Tapetmannen – opowieść o tapetach

Tapetmannen – opowieść o starych tapetach

W piwnicy w Malmö, wśród regałów wypełnionych rulonami tapet, Nils Markus Karlsson katalogował, chronił i – czasem niechętnie – sprzedawał zabytkowe tapety. Film dokumentalny Tapetmannen, wyreżyserowany przez Nicholasa Wakehama i emitowany na SVT2 25 kwietnia 2025 roku, to 59-minutowa podróż do świata pasji, wzorów i historii designu.

Tapety, które gromadził Nils, są czymś więcej niż materiałem dekoracyjnym – traktował je niemal jak starych przyjaciół. Niektóre mają 80, a nawet 100 lat. W kolekcji znajdują się m.in. wschodnioazjatyckie tapety z trawy morskiej, szwedzkie „gröttapeter" (tapety kaszowe) z czasów wojennych, a także eleganckie przykłady szwedzkiej historii przemysłowej. Każdy wzór to jak cichy świadek minionych epok.

Osobista relacja z tapetami

Z dokumentu wyłania się też osobista relacja Nilsa z tapetami. Jego ulubioną epoką są szwedzkie lata 20. XX wieku – eleganckie, poważne, ale też delikatne wzory, których istnienia wcześniej nawet nie podejrzewał. Jak sam mówi:

„To jak znalezienie pięknego kamienia na plaży. Który chcesz pokazać swojej mamie. Albo komuś, na kim ci zależy."

Przez lata Nils pracował w firmie Tapetorama, która od 2001 roku specjalizowała się w tapetach historycznych, współpracując z filmem, teatrem i muzeami. Firma miała jedną z największych kolekcji w Skandynawii – około 20 000 wzorów. Niestety, w marcu 2024 roku Tapetorama AB ogłosiła upadłość. Obecnie trwają prace nad wznowieniem działalności pod szyldem „Tapetoramy 2.0", z jeszcze większym naciskiem na historyczne wzory – zarówno oryginalne, jak i reprodukcje.

W dokumencie pada też myśl, którą warto zapamiętać przed wyborem tapety do własnego domu:

„Nie powinniśmy wybierać tej najpiękniejszej czy tej, która od razu przyciąga wzrok, ale tej, z którą chcemy żyć na dłuższą metę."

To zdanie zostaje ze mną na dłużej. I może właśnie dlatego tak lubię zaglądać na grupę "Gamla tapeter" na Facebooku, gdzie ludzie z podobną czułością dzielą się zdjęciami wzorów odnalezionych w domach, na strychach, czy za warstwami farby. To społeczność, w której tapeta nie jest więcej niż tylko tłem.